środa, 12 czerwca 2013

Hipokryzja..

Może i dziwnie zabrzmi, ale nie chce, żeby ktoś kiedyś, kto mnie nie lubi, po mojej śmierci przyszedł na mój pogrzeb..I nie chce, żeby ta osoba tam stała, wśród autentycznych żałobników. Będzie robić smutną minę i fałszywie żałować tego co się stało. Nie chcę, by osoby, które mnie ośmieszają, obgadują i nie szanują, były wśród moich bliskich, którzy rzeczywiście żałują.
Teraz jest tak, ze o osobie zmarłej nie mówimy źle, a jeśli mamy tak mówić, to lepiej wcale się nie odzywać.
Ale przecież każdy z nas jest człowiekiem i każdy popełnia błędy. Jednych się lubi, innych nie, z każdym z nas tak jest. Śmieszne jest, kiedy po śmierci człowieka wypowiadają się osoby, które za życia szydziły ze zmarłego, a teraz wychwalają pod niebiosa. Lepiej by zrobiły, gdyby nie mówiły nic. Jeśli ktoś poważnie odczuwa żal, to niech to okaże..ale po co robić z siebie hipokrytę?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz